Polskie orły podniebne na... wieszaku, czyli "Dywizjon 303" niebanalnie na polskim!

Lektura na… wieszaki!



Nie wiem, kto wpadł na genialny pomysł prezentowania lektury w pudełku – genialny, bo się sprawdza J - ale z pewnością podrzucił mi inspirację do wieszaka ;-)

[fot. Kinga M]

Drugim źródłem były moje sukienki wyciągnięte z pralki do zawieszenia na wieszaki - nie lubię prasować ;-)

[fot. Kinga M]

Tak na marginesie, lekturę w pudełku też stosowałam. Jednak wiek 16 lat niekoniecznie łączy się z entuzjazmem jak w przypadku dzieci młodszych. Ale się nie poddaję, bo pojedyncze pomysły są niesamowite!

[fot. Kinga M]

Wracam do mojego prania J Rzeczywiście niektórym T-shirtom przyniesionym na lekcję by się przydało, nie ukrywam ;-)

Zależało mi, by unaocznić uczniom, że bohaterowie literaccy Fiedlera żyli w naszym świecie i ich bohaterstwo i idealizacja literacka nie przekreśla faktu, że byli to ludzie z krwi i kości, przeciętni i jednocześnie nieprzeciętni, zwyczajni i niezwyczajni, tacy, którzy jako Wielcy Wybawcy powinni być zapisani w pamięci narodu, a chyba jednak jako pojedynczy piloci po prostu przepadli w ogromnym zbiorze Niezłomnych, Walecznych, Wyklętych czy Zasłużonych.

[fot. Kinga M]

  Jak to zrobić? Najlepszy byłby mundur pilotów. Namacalny dowód na istnienie właściciela. Notabene rodem z Noblistki:

                                            Są talerze, ale nie ma apetytu. 
                                            Są obrączki, ale nie ma wzajemności 
                                            od co najmniej trzystu lat.

                                            Jest wachlarz - gdzie rumieńce? 
                                            Są miecze - gdzie gniew? 
                                            I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie.

                          (W. Szymborska, Muzeum)

[fot. Kinga M]

 Munduru brak. Ale, ale… czy zwykły T-shirt nie mógłby stać się własnością pilotów Dywizjonu 303? Ich quasi-mundurem, drugą skórą, zewnętrzną warstwą tego, co w ich wnętrzu? Jeśli piloci nie mogli wkroczyć na lekcję i opowiedzieć o sobie, to niech T-shirt mówi za nich!

[fot. Kinga M]

 Początkowe zaskoczenie na twarzach gimnazjalistów zastąpiła zmarszczka myśliciela J


 Uczniowie pracowali w grupach 4-osobowych. Należało więc podzielić zadania. Każda grupa miała przedstawić 2 koszulki pilotów (grupy wybierały z ustalonej wcześniej wspólnie listy tak, by się piloci nie powtarzali). Ale był istotny warunek – jako bohaterów literackich (informacje z lektury, cytaty) i jako postaci rzeczywiste (informacje z sieci dotyczące życia pilotów po Bitwie o Anglię).

[fot. Kinga M]

 Łatwo nie było. Pozornie prymitywne zadanie poszukiwania informacji w sieci o dalszych losach pilotów i ich pamięci o nich okazało się trudniejsze niż praca z tekstem literackim! Wyszło szydło z worka - uczniowie poza Wikipedią nie potrafią przeszukiwać zasobów Internetu, co stało się wyjściem do rozmów na temat wyszukiwania informacji w dzisiejszym natłoku źródeł i antyźródeł. Potrzebny był dodatkowy czas na rehabilitację cyfrowych tubylców ;-)

[fot. Kinga M]

I wtedy mogłam przemycić fascynującą książkę, jaką jest Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski. Zapomniani bohaterowie II wojny światowej L. Olson i S. Cloud, a także zdjęcia (zamieszczone z linkami w zakończeniu) z wystawy poświęconej dwóm polskim dywizjonom 303 (kościuszkowski) i 307 (lwowski), prezentowanej na Politechnice Lwowskiej w listopadzie 2018 r. W tym czasie byłam na projekcie wymiany młodzieży (będzie i o tym post) i takie szczęście mnie spotkało J

[fot. Kinga M]

Praca wre, zaangażowanie maksymalne - języki na brodzie rzadko widziane u prawie dorosłych ;-), komunikacja i negocjacje słyszalne, jest nieźle!

Ile grup, tyle pomysłów na koszulkę. Każdy się odnalazł. Talenty plastyczne widać gołym okiem. Praca analityków zebrana. Nawet rzemieślnicy mieli pole do popisu – oj, niełatwo operować taśmą klejącą ;-) A i sama prezentacja była ciekawa – uczniowie widzieli, że efekty ich pracy zapierają dech, więc duma ich rozpierała, co przełożyło się na jakość prezentowania dzieł.

[fot. Kinga M]

 Wystawa na wieszakach przeszła moje najśmielsze oczekiwania. To był piękny czas wykluwania się pomysłów, idei, mediacji i negocjacji grupowych, określania koncepcji i spójności, działania, działania i działania!

[fot. Kinga M]

 Wisienką na torcie była jednak ewaluacja. Moja ulubiona metoda walizeczki, kosza i gwiazdy szybciutko przyniosła informację zwrotną na temat tej lekcji. Spostrzeżenia nastolatków bardzo dojrzałe. Większość nie dotyczyła tematu czy treści lektury (były owszem i takie typu lepiej poznałem bohaterów czy przeczytam tę książkę do końca), a wskazywała na intra- i interpersonalne kompetencje: zobaczyłem, że potrafię porozumieć się z X; uwierzyłem w siebie; potrafię dogadać się z innymi; moje pomysły są chyba coś warte, bo podobały się innym, itd.

[fot. Kinga M]

 Moje belferskie i psychologiczne ego wspięło się na wyżyny! Mimo że początkowo był klops (oj, polegli z tym wyszukiwaniem informacji), daliśmy radę!

[fot. Kinga M]
Grupa piłkarzy pozostał wierna swojej stylistyce 😉

I takich emocji Wam i Waszym milusińskim życzę J Bo takich momentów potrzebujemy, by utwierdzić się, że zmierzamy w dobrym kierunku!

[fot. Kinga M]

PS. Cieszę się, że koleżanki-polonistki twórczo podkradły pomysł👏, bo już pierwsze newsy znalazłam J Wow! To znaczy, że taka forma pracy się sprawdza👍. Podglądajmy i podkradajmy twórczo, a później czerpmy satysfakcję z efektów i nakręcajmy się na nowo 💪. Też twórczo J

[fot. Kinga M]

Wystawa „Z biało-czerwoną szachownicą na skrzydłach” upamiętniająca Dywizjon 303 (Eskadra Kościuszkowska) i Dywizjon 307 (Lwowscy Puchacze)
prezentowana na Politechnice Lwowskiej w ramach obchodów
100-lecia lotnictwa polskiego w listopadzie 2018 r.

Linki do materiałów:


[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]
Moje nazwisko panieńskie 😊

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

[fot. Kinga M]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zasłona dymna i kamuflaż, czyli jak przemycić pewne treści 😎 O grze miejskiej, polskim, matematyce i nie tylko...

Życie pisze najlepsze scenariusze... - "Kurier" w reż. W. Pasikowskiego

Porozmawiaj ze mną o..., czyli przedświąteczny maraton krótkich filmów animowanych (1)